głód dzieci w afryce
Niger: dwa miliony dzieci cierpi głód. Ofiarami kryzysu politycznego Nigrze są zwykli obywatele, w tym dwa miliony dzieci, które cierpią głód i są często pozbawione opieki medycznej. Apelował w tej sprawie ostatnio Ojciec Święty podczas modlitwy Anioł Pański.
UNICEF Polska nadal prowadzi zbiórkę na rzecz ofiar suszy w Rogu Afryki. Pomoc kierować można na specjalne konto akcji 73 1020 1013 0000 0102 0151 5907 lub przekazywać za pomocą darowizn przez stronę internetową www.unicef.pl. Tysiące osób wyraziły także swoją solidarność z głodującą Afryką, przekazując pieniądze na konto
Mit 8 - Niedożywienie występuje tylko w krajach afrykańskich. Niedożywienie występuje na całym świecie! Ponad połowa wszystkich niedożywionych ludzi (418 mln) mieszka w Azji, a 1/3 (282 mln) w Afryce. Niedożywienie dotyka również osoby mieszkające w Ameryce Środkowej i Karaibach (60 mln ludzi).
Jak zlikwidować głód i zmniejszyć ubóstwo? Aby zmienić wielkość tekstu na stronie, przytrzymaj ctrl (na komputerach MAC - cmd) i wciśnij klawisz "+" aż do uzyskania pożądanego efektu.
W ostatnich dniach, zastanawiając się nad tematem, który mogłabym poruszyć w tym reportażu, przewertowałam masę gazet i stron internetowych. Najbardziej jednak poruszył mnie problem dzieci żyjących w Afryce. Prawdopodobnie nie jestem jedyna osobą,
nonton film a frozen flower drakor id. UNICEF: Głód zagraża milionom dzieci w Afryce. Katastrofalne skutki El Niño 17 lutego 2016 r. Dla mediów Ten tekst przeczytasz w 3 minuty. Johannesburg-Nairobi, 17 lutego 2016 r. – Niemal milion dzieci we wschodniej i południowej Afryce wymaga natychmiastowego leczenia z powodu niedożywienia. Dwa lata nieregularnych opadów deszczu oraz susza w połączeniu z El Niño - jednym z najsilniejszych od 50. lat zjawisk - spowodowały spustoszenie w życiu najmłodszych. El Niño związane jest z ociepleniem Pacyfiku i występuje średnio co 2 – 7 lat. Naukowcy wierzą, że zjawisko to występuje od zawsze, ale to ostanie może być najgroźniejsze w skutkach ze wszystkich całym regionie miliony dzieci są narażone na głód, brak wody i pogarszają rosnące ceny żywności, które zmuszają rodziny do podjęcia drastycznych kroków, ograniczania liczby posiłków i wyprzedaży El Niño będzie słabnąć, ale jego katastrofalne skutki będą odczuwalne dla dzieci w nadchodzących latach, powiedziała Leila Gharagozloo-Pakkala, Dyrektor Regionalny UNICEF ds. Afryki Wschodniej i Południowej. Rządy państw starają się zaradzić tej sytuacji wykorzystując dostępne środki, jednak sytuacja jest bezprecedensowa. To, czy dzieci przeżyją zależy od działań podjętych już obliczu rosnących niedoborów zasobów, Lesotho, Zimbabwe i większość prowincji w Republice Południowej Afryki ogłosiły stan klęski się, że pod koniec 2016 r. w Etiopii liczba osób wymagających pomocy żywnościowej wzrośnie z ponad 10 mln do 18 El Niño są szczególnie dotkliwe dla dzieci w regionie:W Etiopii dwie pory deszczowe, podczas których opady były bardzo niewielkie sprawiły, że obecnie niemal 6 mln dzieci wymaga pomocy żywnościowej. Wiele z nich jest zmuszonych do pokonywania dużych odległości w poszukiwaniu wody, co wpływa na rosnącą nieobecność dzieci w szkołach;W Somalii ponad 2/3 osób wymagających natychmiastowej pomocy to przesiedleńcy;W Kenii ulewne deszcze i powodzie powiązane z El Niño potęgują wzrost liczby zachorowań na cholerę;W Lesotho skutki El Niño dotykają co czwartego mieszkańca. To pogarsza i tak złą sytuację mieszkańców kraju, w którym 34% dzieci to sieroty, 57% ludzi żyje poniżej granicy ubóstwa, a niemal ¼ osób dorosłych jest zakażona wirusem HIV;Szacuje się, że w Zimbabwe 2,8 mln ludzi jest dotkniętych brakiem bezpieczeństwa żywnościowego spowodowanego suszą;W Malawi kryzys żywnościowy jest najgorszy od 9 lat, a 2,8 mln ludzi (czyli ponad 15% populacji) jest zagrożonych głodem; liczba przypadków niedożywienia wzrosła o 100% w ciągu zaledwie dwóch miesięcy (od grudnia 2015 r. do stycznia 2016 r.);W Angoli 1,4 mln ludzi jest poszkodowanych na skutek ekstremalnych zjawisk pogodowych, a 800 000 osób stoi w obliczu braku bezpieczeństwa żywnościowego, szczególnie w południowych, półpustynnych regionach Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) szacuje, że usuwanie skutków El Niño zajmie poszkodowanym społecznościom około dwóch lat. Ale będzie to możliwe tylko wówczas, jeśli w drugiej połowie roku poprawią się warunki posiada obecnie mniej niż 15% funduszy na prowadzenie działań w państwach dotkniętych skutkami El Niño.
Głód zabija dzieci w Afryce Wschodniej i Południowej! UNICEF Polska apeluje o pomoc 14 listopada 2016 r. Dla mediów Ten tekst przeczytasz w 2 minuty. Warszawa, 14 listopada 2016 r. – 26,5 mln dzieci w Afryce Wschodniej i Południowej potrzebuje natychmiastowej pomocy milion z nich cierpi z powodu niedożywienia. Bez podjęcia działań, groźba śmierci głodowej wkrótce stanie się UNICEF Polska rozpoczyna kampanię „Uratuj dziecko w Afryce”. Jej celem jest zebranie środków na ratowanie zdrowia i życia głodujących dzieci. Pomóc można wchodząc na stronę i przekazując dostarczyć żywność terapeutyczną, wyposażyć ośrodki zdrowia i otoczyć opieką dzieci mieszkające na szczególnie zagrożonych obszarach. Pomoc trafi tam, gdzie do tej pory dzieci nie miały dostępu do odpowiedniej terapii, mówi Marek Krupiński, Dyrektor Generalny UNICEF z najsilniejszych w historii zjawisk El Niño i La Niña, które nawiedziły w ostatnim czasie kraje Afryki Wschodniej i Południowej doprowadziły zarówno do katastrofalnych susz, jak i powodzi. Zniszczeniu uległy plony, a rosnące ceny żywności zmuszają rodziny do ograniczenia posiłków do minimum. Ponadto 14,6 mln ludzi w tym regionie nie ma dostępu do czystej wody niedożywienia wśród dzieci dramatycznie wzrosły. W niektórych krajach, takich jak Malawi, nawet o 100%. Dzieci są narażone nie tylko na głód, ale również na zachorowanie na odrę, malarię czy cholerę. Sytuacja wielu osób, a szczególnie dzieci, jest krytyczna. Jednym z takich dzieci jest Tuhafeni. Ma zaledwie 18 miesięcy, ale wygląda na o wiele mniej. Ostre ciężkie niedożywienie stopniowo wyniszcza jego chłopiec trafił do wspieranego przez UNICEF ośrodka leczenia niedożywienia w Angoli, był w stanie dziecka, które cierpi na ostre ciężkie niedożywienie wymaga specjalistycznej opieki i umiejętności. Gdy terapia jest prowadzona zbyt wolno, dziecko może umrzeć. Zbyt szybko - drobne ciało może nie wytrzymać szoku. Tuhafeni jest dodatkowo chory na malarię i zapalenie płuc. Trwa wyścig z czasem i walka o jego takich jak Tuhafeni jest w Afryce Wschodniej i Południowej o wiele więcej. Dzięki wsparciu Darczyńców UNICEF Polska chce dotrzeć z pomocą do dzieci najbardziej narażonych na śmierć z powodu niedożywienia. Aby osiągnąć ten cel potrzebujemy 2 mln zł. Potrzeby są ogromne, ale jeszcze nie jest za późno, dodaje Marek Krupiński. *** Kampania UNICEF Polska potrwa od połowy listopada do końca marca 2017 r. Pomóc można wchodząc na stronę i przekazując darowiznę.
Na świecie znajduje się 7 kontynentów. Jednym z nich jest Afryka o powierzchni: 30,317 mln km2. Na tym rozległym terenie zamieszkuje 1,216 miliarda ciemnoskórych ludzi. Wśród tak licznej zbiorowości są dzieci. Niestety ich los jest bardzo smutny. W plemionach afrykańskich brak warunków do ,,normalnego życia’’ jest na etapie dziennym. Jest to spowodowane nie tylko złym położeniem, klimatem, ale również bardzo wysokim poziomem ubóstwa, które niesie za sobą wiele negatywnych skutków. Zacofane rolnictwo nie jest w stanie wyżywić populacji, a głód podsyca konflikty. Podkreślając wyżej wymienione dwa słowa- ‘’normalne życie ‘’ są one dość mocnym określeniem. A teraz warto zadać sobie pytanie . Jakie jest to normalne życie ? Zatem, bardzo szczegółowym aspektem życia każdego człowieka mieszkającego na całym świecie, których warunki są wystarczające do prawidłowego funkcjonowania, w których dzieci mają dostęp do edukacji, do zabawek, do pożywienia jest w ogóle nieporównywalne do życia małych Afrykańczyków. Dlaczego te dzieci nie mogą mieć równych praw wobec dzieci, które mają normalne życie ? Dzieci w Afryce zmuszane są do pracy, a w innych państwach do nauki. Stwierdzić można fakt, iż nikt kto nie widział Afryki na własne oczy nie jest w stanie sobie wyobrazić jakie Afrykańczycy mają tam ekstremalne warunki do przeżycia. W różnych programach telewizyjnym ,,Boso przez świat ‘’ Wojciecha Cejrowskiego oglądamy jak ten mężczyzna jedzie na Czarny Ląd i ukazuje szczegółowe życie dzieci. Kolejnym programem telewizyjnym jest ,,Kobieta na krańcu świata’’ Martyny Wojciechowskiej, która poleciała do Afryki. W odcinkach oglądać można kulturę oraz obyczaje Afrykańskie. Są to dobre materiały do obejrzenia, które przybliżą każdego człowieka do sytuacji panującej w Afryce. Również jest wiele wiele innych programów czy filmików w Internecie, w których ogląda się główny problem afrykańskich dzieci – bieda, głód, brak edukacji. Jednakże jednym z najbardziej fascynujących zjawisk jest zjawisko, a mianowicie – uśmiechy na buziach tych dzieci i bijącą od nich radość, gdy machają do kamery. Bardzo przygnębiający jest fakt, że w najgorszych przypadkach są dzieci, które mieszkają na ulicach, w okropnych slumsach lub co gorsza- w obozach dla uchodźców. Brak pożywienia widocznie podkreśla ich wychudzone ciała, które są okryte brudnymi, starymi i poszarpanymi ciuchami. Jednakże większość dzieci chodzi nago. Częsty brak podstawowej opieki medycznej to najbardziej ponury scenariusz, który ma miejsce w Afryce. Co roku umiera tam 12 milionów dzieci w wieku poniżej 5 roku życia. Największym problemem są tam zakażenia wirusem HIV. Szerząca się epidemia AIDS jest nie do opanowania, bez odpowiednich środków, a w miejscach, gdzie panuje wojna wiele dzieci traci życie. Dzieciństwo jest przepięknym okresem, ale jak widać nie dla każdego. Na szczęście są organizacje, które niosą pomoc głównie za pośrednictwem polskich misjonarzy, którzy każdego roku w ramach kolejnej „misjonery” odwiedzają Czarny Ląd. Warto również pogratulować wszelkim działaniom charytatywnym (np. Caritas), ONZ, wolontariuszom, którzy dokładają starań, aby iść z pomocą dla Afryki. Również ludziom , którzy niosą pomoc nie tylko pieniężną , ale też przeznaczają żywność, ubrania, zabawki, środki czystości czy też leki dzieciom. Dobrym sposobem dla każdego człowieka, który nie doznał biedy i takiej sytuacji, w której znajdują się maluchy w Afryce można zapytać samego siebie : Może warto pomóc tym biednym ludziom ? Akceptacja, wsparcie i pomoc jest najlepszym uczynkiem człowieka.
Nie sądzę, by rozpętując wojnę na Ukrainie Putin świadomie chciał wywołać klęskę głodu w Afryce. Nie można jednak wykluczyć tego, że brał to pod uwagę, licząc na to, że kolejna fala imigrantów z krajów ogarniętych brakiem żywności ruszy na Europę. Stało się tak już w czasie wojny w Syrii, doprowadzając w Unii Europejskiej do kryzysu migracyjnego na gigantyczną skalę. Następny, jeśli się wydarzy, będzie niewyobrażalnym exodusem, z którym Europa może sobie nie poradzić. Podczas pobytu w Jordanii często w afrykańskich, anglojęzycznych telewizjach oglądałem obrazy z krajów dotkniętych głodem. Głównie państw Sahelu obejmującego Senegal, Mauretanię, Mali, Niger, Czad, Erytreę oraz z Somali. Najtragiczniejsza sytuacja jest w dwóch ostatnich krajach należących do tzw. państw upadłych. Nie można spokojnie patrzeć na małe dzieci o wzdętych z głodu brzuszkach. To skutek panującej od wielu lat w tym regionie suszy, do której w ostatnich miesiącach doszło wstrzymanie eksportu zbóż, głównie pszenicy, z Rosji i ogarniętej wojną Ukrainy. Z obu tych państw pochodzi jedna trzecia pszenicy importowanej przez 45 najsłabiej rozwiniętych państw, głównie afrykańskich. Jej ceny po wybuchu wojny na Ukrainie wzrosły o 30 proc. Według szacunków ONZ, jeśli konflikt będzie się przedłużał, jedna piąta ludności świata, czyli 1,7 mld osób odczuje głód, który może doprowadzić do destabilizacji sytuacji politycznej w tych państwach i masowej migracji do Europy. Exodusu na skalę trudną do przewidzenia. W ostatnim czasie, właśnie z powodu głodu, doszło do niepokojów społecznych w Nigrze, Mauretanii oraz Czadzie, które doprowadziły do obalania rządów i ogromnej skali przemocy. Udział Rosji i Ukrainy w światowym rynku pszenicy i kukurydzy wynosi wg. Bloomberga aż 29 proc., a w światowej produkcji żywności, 14 proc. Największym importerem ukraińskiego zboża są właśnie kraje Maghrebu i cały Bliski Wschód. W Egipcie cena pszenicy osiągnęła poziom najwyższy od 10 lat. W Jordanii także znacznie wzrosła, co automatycznie przełożyło się na ceny chleba, będącego podstawowym produktem spożywczym ludności tych państw. Choć w Egipcie chleb jest dotowany przez rząd, to jednak zapasy ziarna wystarczą raptem na cztery miesiące. Ostatnio pojawiły się doniesienia o kradzieży przez Rosję na Ukrainie prawie 500 tys. ton pszenicy oraz próbach jej reeksportu do krajów afrykańskich. Oczy świata, słusznie, skoncentrowane są na tragedii narodu ukraińskiego. Trudno bowiem być obojętnym, kiedy w ukraińskich miastach i wsiach giną niewinni cywile. Nie można przejść w milczeniu obok ich masowych grobów w Irpieniu czy Buczy. Nie wolno jednak zapominać o dramacie matek i dzieci w regionach dotkniętych głodem – także na skutek tej wojny. Wolny świat i jego instytucje takie jak ONZ czy Unia Europejska muszą i to natychmiast uruchomić pomoc żywnościową dla tych regionów. Należy spróbować odblokować ukraiński eksport, choć z powodu rosyjskiej blokady ukraińskich portów na Morzu Czarnym szanse na to są raczej niewielkie. Tak czy inaczej, jeśli się czegoś nie zrobi, w Afryce mogą umrzeć z głodu tysiące ludzi, a kolejne miliony ruszą za chlebem do Europy, zmagającej się już dziś z konsekwencjami wojny na Ukrainie wywołanej przez Putina. Antoni Styrczula dla tekstów autora w dziale może nie podzielać opinii autora.
głód dzieci w afryce